Podwójna jakość produktów to zjawisko, które w ostatnich latach zyskało na znaczeniu, szczególnie w kontekście rynku europejskiego. Polega ono na tym, że identyczne produkty, sprzedawane pod tą samą marką, mogą mieć różną jakość i skład w zależności od kraju, w którym są oferowane. To budzi kontrowersje i rodzi pytania o uczciwość wobec konsumentów. W tym artykule przedstawione będzie, na czym polega podwójna jakość, jakie są jej przyczyny oraz jak unikać takich produktów.
Co to jest podwójna jakość?
Podwójna jakość to praktyka polegająca na wprowadzaniu na rynek produktów, które mają różne składniki, proporcje lub jakość, mimo że są sprzedawane pod tą samą marką i w podobnym opakowaniu. Przykładowo, baton czekoladowy sprzedawany w Polsce może mieć inne składniki niż ten sam produkt sprzedawany w Niemczech czy we Francji, mimo identycznego opakowania i marki.
Jakie są przyczyny podwójnej jakości?
Przyczyny podwójnej jakości mogą być różnorodne, a wśród najczęściej wymienianych są:
– Różnice w preferencjach konsumentów – producenci argumentują, że różne rynki mają odmienne oczekiwania i smaki, co prowadzi do dostosowywania receptur produktów do lokalnych gustów.
– Koszty produkcji – w niektórych krajach, aby zmniejszyć koszty produkcji, firmy decydują się na tańsze składniki lub inny sposób przetwarzania produktów.
– Regulacje prawne – różnice w przepisach dotyczących żywności i standardów w różnych krajach mogą skłonić producentów do modyfikacji składu produktów.
Podwójna jakość w Polsce
Każdy słyszał o tym, że lepsze proszki do prania można kupić w Niemczech, Austrii, każdy kto tam pracuje przywozi lepsze towary z tych krajów. Może są droższe, ale są bardzie wydajne, mają lepszy zapach, lepiej smakują i w ogóle są chyba zdrowsze. Przecież pracuję i stać mnie na to, tak mówią osoby zaopatrujące się w różne towary poza granicami naszego kraju, na zachodzie Europy.
W Polsce gorzej niż na zachodzie
Czy w tym coś jest, czy to tylko stwierdzenie z czasów PRL-u, że towar z zachodu jest lepszy. Okazuje się, że ci co przywożą „towary z zachodu” mają niestety racje, produkty rzeczywiście są lepszej jakości. Wiele lat temu piłem kawę u znajomych, którzy przywieźli ją z Niemiec i zachwalali jej lepszy aromat i jakość. Początkowo myślałem, że to snobizm, ale po kolejnej filiżance sam wyczułem lepszy aromat i smak. Takie właśnie były początki podwójnej jakości, nikt wtedy nie wiedział celowych działaniach firm i zmian w składzie produktów, a właściwie o pogarszaniu ich jakości.
Trwało to wiele lat zanim Polacy członkowie Unii Europejskiej zorientowali się, że są przez zachodnie koncerny oszukiwani.
W Polsce pojawiło się przecież wiele produktów, takich samych jakie można było kupić na zachodzie. Takie same, a jednak inne, pojawiały się substancje powiedzmy tak zwane „wzmacniające”, a to jakiś wzmacniacz smaku, po którym później piliśmy jak smok, a to pięknie wyglądające ciasteczka i soki po których ile byśmy zjedli to i tak czuliśmy głód, a to tylko działanie fruktozy, blokującej enzymy sytości.
Wtedy zauważono, że cos jest nie tak, że jednak te produkty z zachodu to nie snobizm, a fakt, że są po prostu lepsze, wytworzone z lepszych substancji.
Przykłady podwójnej jakości
Podwójna jakość mogłaby być właściwie niezauważona. Nie zawsze to spostrzegamy bo trudno stwierdzić, że dany produkt może mieć lepsze składniki. Widzimy to wtedy gdy w innym kraju produkty składają się z lepszych składników. Częściej zauważają to mieszkańcy przygranicznych zachodnich miast. Tuż za granicą w sklepach są produkty o lepszym składzie. Wszyscy, którzy często wyjeżdżają na zachód wiedzą, że kawa, proszki, szampony są lepsze. Dla tego właśnie warto wiedzieć, które to są produkty gorszej jakości spotykane w Polsce.
Przykładem może być czekolada znanej marki, gdzie w Niemczech zawierała ona więcej orzechów, a polski konsument kupował czekoladę uboższą w orzechy.
Kolejny to znany serek gdzie wyprodukowany w Niemczech zawierał twaróg, zioła, cebulę, czosnek i sól. Kupowany w Polsce „wzbogacony” był dodatkowo w odtłuszczone mleko w proszku, regulator kwasowości w postaci kwasku cytrynowego i naturalne aromaty.
Chipsy i ciastka smażone są w Niemczech na oleju słonecznikowym, a w Polsce na oleju palmowym niecieszącym się dobrą opinią. Poza tym produkty kupowane w Polsce posiadały wzmacniacz jakim był glutaminian monosodowy.
W napojach pojawiały się poza cukrem, słodziki i fruktoza. Bardziej wyedukowani zachodni sąsiedzi w swoich słodkich napojach mają tylko cukier.
Niemiecki Vizir był nawet o 30% wydajniejszy.
Taka sama butelka polskiego Lenora wystarczała na 36 prań, niemieckiego na 57.
Czekolada z orzechami, w polskich sklepach miała mniej orzechów.
Tak zwane „gorące kubki” znanej firmy miały więcej tłuszczu, cukrów i soli.
Słowacy i Czesi rozpoczęli walkę z podwójną jakością
Walkę ze zjawiskiem podwójnej jakości jako pierwsi w Europie zapoczątkowali Słowacy i Czesi. To oni zajęli się w swoich krajach tym problemie i uświadamiali konsumentów. Do ich postulatów dołączyły się inne kraje, w których stwierdzono, że sprzedawane tam produkty są gorszej jakości. Rządy państw Grupy Wyszehradzkiej stwierdzili w 2017 roku, że nie powinno występować zjawisko podwójnej jakości i że powinno się z tym walczyć. Po takich wystąpieniach Państw, w Unii Europejskiej pojawiły się stwierdzenia, że takie działania są nieuczciwe.
Pod naciskiem krajów, w których pojawiało się zjawisko podwójnej jakości, Unia Europejska zajęła się tym problemem. Uznano, że produkty danej firmy sprzedawane w takich samych opakowaniach powinny posiadać taki sam skład i użyty w tych samych proporcjach. Mogą być jedynie sprzedawane jeżeli zmieniony zostanie wygląd opakowania czyli praktycznie będzie to już inny produkt. Wyjątkiem mogą być sytuacje, gdzie wykorzystywane są lokalne produkty takie jak np. warzywa, owoce.
Polska nie jest sama w walce z manipulacjami
Nie tylko Polacy zwrócili na to uwagę, zorientowali się w oszukańczych działaniach koncernów spożywczych i chemicznych. Wtedy to zaczęto sprawę nazywać o imieniu „podwójna jakość-podwójne standardy”. Wtedy Unia Europejska zaczęła zadawać pytania koncernom dlaczego tak się dzieje. Ich odpowiedzi teraz wydają się szokujące, twierdzili, że takich standardów oczekują mieszkańcy terenów Europy Centralne i Wschodniej, że takie są linie technologiczne umieszczone w ich zakładach na tych terenach, że takie są wymogi krajów w tym Polski aby stosować podwójną jakość czyli gorszą jakość.
Nie tak powinno się traktować konsumentów w niektórych państwach członkowskich Unii Europejskiej. W ten sposób lekceważy się konsumentów szczególnie tych w Polsce. Nikt nie chce być oszukiwany, traktowany przedmiotowo, nie mający nic do powiedzenia, traktowany jak coś gorszego, że nie może sam decydować. Badania w Polsce wykazały, że Polacy są w stanie zapłacić więcej i mieć produkty lepszej jakości. Każdy konsument z Unii Europejskiej powinien być tak samo traktowany. Polska wraz z krajami bloku wschodniego wygrali batalię z Unią Europejską dotyczącą podwójnych standardów żywności, chemii gospodarczej, kosmetyków.
Polska reaguje na podwójną jakość
Dlatego też w Polsce zaczęły się działania związane ze zjawiskiem podwójnej jakości. Problemem tym w 2017 roku zajął się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Wtedy właśnie robiono badania związane z tym zjawiskiem.
Koncerny zachodnie zaczęły nas traktować jak gorszy sort, gdzie dostawaliśmy i niestety dostajemy produkty gorszej jakości. Niestety jest to dla nas Polaków upokarzające.
Co w prawie
W Polsce już Konstytucja chroni konsumenta przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi i nakłada na władze publiczne obowiązek ochrony praw konsumentów.
Od 28 maja 2022 roku w państwach członkowskich Unii Europejskiej obowiązują przepisy zakazujące różnicowania jakości produktów sprzedawanych w krajach Unii.
Istnieją również inne akty prawne chroniące konsumenta, takie jak np.: Art. 4, 12 Ustawa z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta. Art. 3-11 Ustawa z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym.
Podwójną jakość, zaliczono do działań wprowadzających konsumenta w błąd. Za takie działania UOKiK może na łożyć na producenta karę w wysokości 10% rocznego obrotu.
Każdy konsument powinien być prawidłowo poinformowany o kupowanym produkcie i sam podejmować decyzje o zakupie.
Regulacje prawne i inicjatywy unijne
Unia Europejska podjęła szereg kroków mających na celu zwalczanie zjawiska podwójnej jakości produktów. W 2019 roku wprowadzono nowe przepisy, które uznają stosowanie podwójnych standardów w produktach za nieuczciwą praktykę rynkową. Dzięki tym regulacjom, konsumentom ma być łatwiej dochodzić swoich praw, a firmy będą musiały dbać o to, aby oferowane produkty były zgodne z deklaracjami dotyczącymi ich jakości.
Parlament Europejski o podwójnej jakości
7 kwietnia 2019 roku Parlament Europejski poparł przepisy zakazujące sprzedaży produktów podwójnej jakości. W myśl tych przepisów konsument nie może być wprowadzany w błąd. Produkty mające takie samo opakowanie powinny mieć taki sam skład. W przeciwnych zachowaniach producentów Unia Europejska będzie stosowała działania „name and shame” czyli ujawniała firmy stosujące podwójną jakość.
Ważnym elementem prowadzącym do wykrywania zjawiska podwójne jakości, jest udoskonalenie i ujednolicenie badań dotyczących podwójne jakości. Tylko wspólne działania pozwolą wyeliminować to zjawisko. Dlatego właśnie UE przeznaczyła 1 mln euro na opracowanie odpowiedniej metodyki badań.
Przepisy swoje, a życie swoje
Chociaż przepisy zakazujące różnicowania jakości produktów sprzedawanych w krajach Unii weszły w życie w państwach członkowskich Unii Europejskiej 28 maja 2022 roku to jednak nie jest tak łatwo udowodnić podwójną jakość. Konsument w Polsce musi sam udowodnić, że w innych krajach Unii Europejskiej jest produkt tak samo wyglądający, ale posiada gorsze składniki. Dodatkowo jeszcze trzeba wykazać, że nie został odpowiednio poinformowany o zaistniałych zmianach w składzie kupowanego produktu, a jeżeliby wiedział to by nie kupił.
Bardzo ciekawe podejście, więc sami obserwujmy jaki jest skład kupowanych produktów. Zgłaszajmy do UOKiK-u bo Unia Europejska za bardzo o nas nie zadba.
Jak walczyć z podwójną jakością?
Zaczynamy od przypomnienia czym jest podwójna jakość. Jest to zjawisko w którym określony produkt posiada taki sam design, ale w różnych krajach skład jest odmienny i niestety gorszy.
Podwójna jakość to preferencje konsumenta?
Producenci twierdzą, że stosowanie podwójnej jakości są podyktowane preferencjami konsumentów, możliwościami produkcyjnymi w danym zakładzie lub obowiązującymi przepisami w danym kraju. Nie są to prawidłowe uzasadnienie i tłumaczenie się producenta. W tym momencie pojawia się pytanie: dlaczego składniki stosowane w produktach są gorzej jakości lub dodatkiem jest wzmacniacz smaku. Na pewno o tym marzy konsument w Polsce, aby w produktach spożywczych, które konsumuje znajdowały się różne barwniki, syrop glukozowo-fruktozowy, regulatory kwasowości, wzmacniacze smaku i inne ciekawostki.
Zjawiska podwójne jakości występują również w chemii gospodarczej takiej jak proszki do prania, płyny do płukania, pasty do zębów i w wielu innych produktach.
Oczywiście takie stwierdzenia producentów są po to aby bronili swojej nieuczciwości. W ten sposób, stosując różnego rodzaju zamienniki, obniżają koszty produkcji.
A jednak trzeba informować
Producenci jeżeli zastosują jakiekolwiek zmiany w składzie produktu powinni odpowiednio poinformować o tym konsumenta w UE określono to jako „łatwe do zidentyfikowania”, niestety nie wiadomo do końca co to znaczy. W Polsce Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów pierwszy raz w 2017r. porównał jakość produktów spożywczych kupowanych w Polsce i w Niemczech.
Jak z powyższego widać pojawiło się światełko w walce z podwójną jakości-podwójnymi standardami, ale to od nas zależy jak ta walka z oszukiwaniem nas będzie wyglądała.
Jak rozpoznać produkty o podwójnej jakości?
Rozpoznanie produktów o podwójnej jakości może być wyzwaniem, ale istnieją pewne kroki, które można podjąć:
– Porównanie składu – warto czytać etykiety i porównywać składniki produktów dostępnych na różnych rynkach. Często okazuje się, że produkt sprzedawany w jednym kraju ma inne proporcje składników lub nawet inne substancje czynne.
– Opinie konsumentów – korzystanie z internetu, forów i recenzji produktów może pomóc w zidentyfikowaniu różnic w jakości produktów oferowanych w różnych krajach.
– Testy porównawcze – organizacje konsumenckie i media coraz częściej przeprowadzają testy porównawcze, które ujawniają różnice w jakości tych samych produktów na różnych rynkach.
Jak unikać produktów o podwójnej jakości?
– Wspierać lokalnych producentów – kupowanie produktów od lokalnych, sprawdzonych producentów może być dobrym sposobem na uniknięcie niespodzianek związanych z jakością.
– Zwracać uwagę na składniki – dokładne czytanie etykiet i unikanie produktów, które zawierają tańsze zamienniki lub składniki niższego sortu.
– Korzystać z certyfikowanych marek – wybieranie marek, które są znane z wysokiej jakości i transparentności w informowaniu o składzie swoich produktów.
Świadomość konsumenta
Dlatego właśnie, tak ważne jest abyśmy byli świadomi tego, że po prostu jesteśmy oszukiwani. Powinniśmy sami decydować o kupnie produktów o wątpliwej jakości. Konsumenci, którzy nie wyjeżdżają do innych krajów, trudno im porównać poszczególne produkty. Nawet osoby podróżujące nie są zawsze w stanie ocenić jakie zmiany w składzie w danym produkcie wprowadził producent. Zawsze możemy zwrócić się do Powiatowego Rzecznika Konsumentów lub zgłosić do Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Jednak zawsze najważniejsza będzie nasza wiedza i świadomość tego, że występuje zjawisko podwójnej jakości-podwójnych standardów. Wtedy czytamy dokładnie etykiety i jeżeli widnieją na nich składniki znacznie wydłużające ich przydatność, czyli konserwanty, wzmacniacze smaku, barwniki, słodziki, olej palmowy i inne „znakomite” dodatki, a w chemii gospodarczej po praniu, myciu zębów brak wymaganego efektu zastanówmy się czy warto kupić taki produkt. Taniej nie znaczy lepiej, czyli wszystkie tańsze produkty zawsze prześwietlmy pod względem składu.
Podwójna jakość produktów to problem, który dotyka konsumentów w całej Europie. Choć nie zawsze jest łatwo go zidentyfikować, warto być świadomym tego zjawiska i podejmować świadome decyzje zakupowe. Dzięki temu można nie tylko chronić własne interesy, ale także przyczynić się do walki z nieuczciwymi praktykami rynkowymi.