Zapoznaliśmy się już z tym co to są zjawiska downsizingu i shrinkflacji. Jedno powstało w celach obniżenia kosztów produkcji i zwiększania zysku, drugie spowodowane jest inflacją, rekompensuje wzrost kosztów produkcji. Konsumenci szybciej akceptowali mniejszą ilość produktu w opakowaniu niż większą cenę.
Praktycznie robiąc zakupy, na każdy kroku możemy spotkać ze zjawiskiem downsizingu, shrinkflacji. Wiele branż stosuje zabiegi zmniejszania danego produktu w opakowaniu. Nie zastanawiamy się czy w opakowaniu jest mniej towaru, lub wystarcza na krócej. Kupujemy i nie zauważamy różnicy w ilości produktu, ale szybciej zauważylibyśmy zwiększenie ceny.
Warto więc podać przykłady gdzie głównie pojawia się zjawisko downsizingu, shrinkflacji w artykułach spożywczych:
Jogurty, zawartość
Czekolady o różnej gramaturze, a tej samej cenie. Waga 90g i 100g.
Dżemy o różnej gramaturze, a tej samej cenie. Dziwne wagi 260 i 280 gramów.
Chipsy mają różne gramatury, trudno porównać, które są tańsze.
Delicje, dziwna waga, trudno porównać które są droższe.
Napój gazowany, ciekawe czy dodano 0,25l, czy odjęto od 1,5l 0,025l?
Płatki śniadaniowe zróżnicowane gramatury, trudno stwierdzić, które droższe.
Śledzie, wydaje się, że jeden został zjedzony.
Goździki, dziwna gramatura 8 gramów, czyżby 2 gramy odjęto.
Brzuszki rybne, połowa pusta, pewno dlatego, aby nie było tłoku.
Jogurty, ciekawy trik, patrząc z góry niby takie same, a jednak.
Są to tylko nieliczne przykłady zastosowania tych zjawisk z którymi możemy się spotkać robiąc zakupy. Praktycznie większość produktów spożywczych stosuje takie zabiegi, aby zrekompensować sobie zwiększające się koszty produkcji.